odrosną
ostatni raz w salonie, ścięcie na zero
w milczeniu, fryzjerka o nic nie pytała
nie chciałaś, żeby same wyszły garściami
zachowałaś pukiel z grzebieniem na
pamiątkę
problem z głowy, a na niej kolorowa
chustka
czasu nie tracisz na mycie i suszenie
na twarzy lekki uśmiech, gdy patrzysz w
lustro
tylko reklamy szamponów irytują
warkocze zostały na zdjęciach i w
wierszach
zawsze będą czarne, nie osiwieją
bujne, gęste rozczesywałem palcami
nie zapomnę nigdy blasku i zapachu
żyjesz, a ja kocham ciągle taką samą
wciąż ładną, chemicznie wydepilowaną
brwi namalujesz i kupimy perukę
bo nasze dzieci nie chcą mieć łysej mamy
Komentarze (46)
Ładnie, chociaż choroba nie zawsze daje nadzieję na
wyzdrowienie, to jesteśmy jej pełni, nadziei i wiary
na lepsze jutro. Włosy, nawet najpiękniejsze, po
obcięciu odrosną, może jeszcze piękniejsze, miłość,
zrozumienie i opieka w chorobie najbardziej się liczą
i najbardziej są potrzebne.Wierszem autor ładnie
opisał sytuację miłości w chorobie.
Bo miłość jest chemią najsilniejszą. Bardzo dobry
wiersz. Pozdrawiam.
Najważniejsze jest życie, nie włosy i szampony ale
życie i miłość rodziny w momencie choroby .
wymowny, wzrusza, szczególnie, że otarłam się o ten
problem. Pozdrawiam :)
Obraz w sercu jest najładniejszy.Wiara przenosi
góry.Pisząc o robaku w śliwce też miałam na myśli to
co zżera.Pozdrawiam.
wiersz dobrze napisany, treść bardzo wzruszająca, tyle
w nim dramatu...choroba, chemia...ale zawsze trzeba
mieć nadzieję na wyzdrowienie...pozdrawiam
Można by dużo pisać na ten temat mhmmmmmmmmm ja uważam
że Twój wiersz mówi sam za siebie...nie ukrywam że
wstrząsnął mną ...tu zamilknę i wiem że Ty mnie
zrozumiesz...przepraszam...Pozdrawiam serdecznie:)
komentować dużo nie będę ,daję plus za temat i za
wiersz,mam nadzieje ,że to nie jest wzięte z twojego
życia...pozdrawiam serdecznie ps. o mobbing nie
oskarżę ;),zawsze jesteś mile widziany:)
"żyjesz, a ja kocham ciągle taką samą" Włosy przecież
odrosną. Bardzo wymowny wiersz. Plus.
Opis (ciepły) tych mniej przyjemnych chwil na które
nie mamy wpływu - a one na nas jak najbardziej. Co
możemy jeszcze (wtedy) zrobić? Trudny temat a przecież
część życia. Pozdrawiam cieplutko :)
Już nie chodzi o to, że ładny wiersz, chodzi o to, że
tak ciepło o lęku gdzieś tam się czającym. Wspaniale -
pozdrawiam:)
najważniejsze to miłość bliskich cóż tam włosy one
odrosną -zresztą jak piszesz są peruki - zdrowia życzę
i pozdrawiam
dziś miałaś w dłoni złote pióro.
ładny wiersz choć mówi o przykrych sprawach. Może
dzięki Twym słowom pozwoli on zastanowić się nad
wartością życia. Pozdrawiam:)
wiem jak trudno jest się pogodzić, ale czasami nie
mamy wyjścia... przeczytałam ze łzami...