Odszedłem
Odszedłem niechciany
W szeregi mych słów cisza się zakradła
W natłoku myśli pustka się rodzi
W chęci bycia przyszłość umiera
Odszedłem niechciany
Moim oczom mrok coraz bliższy
Dłoniom w poszukiwaniu siły strach
towarzyszy
Serce wolniej i ciszej daje znać o sobie
Odszedłem niechciany
Najwyższy skrzydła mi ofiarował
Pożytek z nich uczynię
Zostając twym aniołem
autor
Szem
Dodano: 2005-07-13 10:11:03
Ten wiersz przeczytano 684 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.