Odszukamy wspólnych tęsknot...
Noc zapala kandelabry w saloniku
cisza kładzie się wygodnie na fotelu
w głębi serca pragnień, marzeń wciąż bez
liku,
wciąż próbują, choć nieśmiało, dojść do
celu.
Jeszcze czuję smaki tego pocałunku,
śpi ukryty, wciąż kochany w małej dłoni,
w nim twa postać, ciągle świeża, jak w
rysunku,
żaden szczegół, mimo lat, się nie uroni.
Los nas rzucił w przeciwległe świata
strony,
nie słuchając wcale pieśni z wnętrza
duszy,
ale przecież koncert serca nie uśpiony,
żaden tajfun nut miłości nie zagłuszy.
Odnajdziemy choćby w niebie nasze drogi,
odszukamy wspólnych tęsknot piękne
szlaki,
zapiszemy w księdze życia temat błogi
jak poezja, której kunszt nie byle jaki.
Komentarze (19)
Pięknie :)
Poezja pozwala oddać słowem pięknym,
to co się zdarzyło, co płonie w nas żarem,
co pomaga istnieć, oddech koi ciepłem,
rozciąga na gesty chwile darowane
przez życie...
Dziękuję za uwagę już poprawiłam.
Wiersz piękny. Pozdrawiam
Poezja jest najpiękniejszym koncertem duszy,łączy
serca na zawsze:)Cudowny wiersz Magdusiu*,miłej
niedzieli:))+++
Witaj...kunszt słów wersami płynie,czule dobrane
liryką,pozdrawiam serdecznie