Odwet
z cyklu: frywoliki
Rzeźbiarzowi rzezimieszek
ukradł z kasą spory mieszek.
Rozeźlony mistrz rzeźbiarstwa
nie mógł ścierpieć tego draństwa.
Nóż rzeźnicki chwycił z blatu
nie darował zła psubratu.
Dokonał na zbirze rzezi
pozbawiając go... żołędzi.
Argo.
autor
Argo
Dodano: 2022-10-08 17:38:00
Ten wiersz przeczytano 785 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Ale jaja!.
Serdeczności :):)
hahaha...musiało boleć :))))
Pozdrawiam z uśmiechem :)
No i jest sprawiedliwie, woreczek za woreczek:-)
Obcięcie żołędzi to zbójeckie prawo zdradzonego męża.
Za kradzież ręka, jak napisała krzemanka.
:) Kiedyś za kradzież obcinano rękę.
Nie wiem co gorsze. Miłej niedzieli Argo:)
...a czy odzyskał pieniądze?
Fajna ironia z okrucieństwem w tle,
w jednym wersie inna średniówka, wszędzie jest 4/4. a
w przedostatnim
3/5.
Dobrego wieczoru życzę.
Ale okrutny! :)
Argo rzeżnik!!!
Głos i szacun jest twój!!!