Odwodniony
Odwodniony...
Mysli nie warte skinienia brwi
Uskrzydlony...
Tepy ciern w oku tkwi
Odbite ucho na poduszce
Niczym odbita twarz w lustrze
Odbita dusza w zawieszonej pustce
Staruszka w lnianej,starej chustce
Gornolotne plany i slodki smak kawy
Roztrzaskuja sie o gorzki smak jawy
Tam gdzie zostawi nas strach przed
przyszloscia
Tam dojrzeje w nas sila wzniesiona przeciw
naiwnosciom
Odwodniony...
Poskladalem mysli w slowa
Uskrzydlony...
Ku niebu skierowana glowa.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.