Ognik
Przenikają jak para wyziewy umysłów,
drążą przestrzeń poezji pędy
belladonny...
Wśród stosu niemych wierszy mały ognik
błysnął,
wtargnął do mojej duszy lekką jazdą
konną.
Myśli płytkie pogromił, nijakie
przegonił,
molekuły emocji do tańca zaprosił.
Przyleciały słowiki, odeszły precz
słonie,
szedłem boso po trawie, po srebrzystej
rosie.
Utwór zgrabny i ciepły tak jak pierś
kobiety,
śpiące zmysły obudził, roztaczając urok.
W kunsztowne metafory został owinięty,
jakby Hinduska w sari. Przewiązany
sznurem
dostojnych epitetów, ze wstążką
porównań.
Autor znalazł przyjemność w udanych
przerzutniach,
peryfrazy za krzewy na pustyni uznał.
Wieloznaczność nie była do przejrzenia
trudna.
Komentarze (167)
Sławku jeśli możesz zajrzyj do mnie jeszcze raz,
pozmieniałam, ale czy na lepsze - nie wiem-:)
Super ten "Ognik".
Dobrego wieczoru Sławku.
Pozdrawiam serdecznie:)
koment jasmin57 powala-:)
Sławku jak zwykle zachwyciłeś mnie,
a ten spacer boso...
Spokojnie, jeszcze tu wrócę, warto! Pozdrawiam
wieczorowo-:)
Pięknie u Ciebie Sławku...Pozdrawiam;)
Super Sławku. Po przeczytaniu Twojego wiersza trzeba
westchnąć. Głęboko westchnąć. Pozdrawiam.
jest melancholia w świeżym owocu
jakaś nostalgia i smutek
co każą myśleć jakby bezwiednie
że owa świeżość za chwilę zblednie
moja zaś świeżość dawno przybladła
i nijak ową odszukać mogę
choć dzwony życia biją zajadle
jak wtedy, kiedy biją na trwogę
i mimo Twoich Sławku nawołań
które tak ciepło mkną w moją stronę
nie jestem w stanie wychynąć na wierzch
i w życia trudach wciąż głębiej tonę
Pozdrawiam
z tą wieloznacznośćią jest tak że raz rozwija się w
wierszach wkład inteligencji a raz wkład np. formy. i
z czasem to powinno owocować. ciekawie to napisałeś mi
się takie coś podoba. pozdrawiam
Sławku! Twoja poezja, jak doskonałe wino! Z każdym
kolejnym utworem wspanialsza. Gratuluję i czekam na
kolejne odsłony. Ja - rekonwalescent - oczekuję na
wenę.
Pozdrawiam serdecznie.
Słoniowe stany nie są mi obce. Cudownym naładować się
nową, pozytywną energią... Sławku... co to za gra,
gdzie ta apteczka z suplementami? ;)
O...Jestem zachwycona...Taki wiersz jak oaza na
pustyni...Podziwiam...
Pozdrawiam najserdeczniej...
Sławomir, urzekłeś swoją poezją, która zachwyca a co
za tym idzie, też posiada odrobinę pikanterii, która
sprawia, że strofy marzeniami dotykają;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Prawdziwy ognik:)
Miłego tygodnia:)
Pięknie napisane o wpływie słowa w szerokim tego słowa
znaczeniu na emocje.Poezja szeroka, ale nieliczne
wiersze w czasie lektury powodują dreszcz emocji i to
coś,czego czasem nie sposób wyrazić.
Pozdrawiam Sławku:)
Jak zawsze ślicznie u Ciebie:)
była kiedyś u mnie wena, ale przeleciała...
widać chyba z Twoją jazdą konną się załapała
Pozdrawiam serdcznie