W ogniu bitwy
Mój pierwszy wiersz na tym serwisie... Może nie najlepszy ale myslę, że może niektórzy zrozumieją co chciałam przekazać.
Tak... w oddali już słychać strzały.
Coraz bliżej...
Ktoś otwiera drzwi i bez wyjaśnień
Uderza kobietę w twarz.
Młody chłopak broni ją....
Tak to jego matka.
Lecz oni już go ciągną po dróżce
Już przykładają broń do skroni ...
A kobieta ze łzami w oczach widzi śmierć
syna...
Oprawcy juz wsiadają do aut,
Już jadą mordować dalej.
Pozostawiają po sobie ogień, dym i zapach
śmierci...
A gdzieś tam modli się matka
I płacząc myśli, czy dożyje jutra ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.