Ogrody, ogrody...
mojej żonie, ogrodniczce
Ogrody, ogrody, zielone azyle,
tu dzień twój zmęczony przysiądzie na
chwilę,
tu w cieniu altany jest pora dla zdrowia
prostują się sprawy w tym gąszczu
listowia.
Kamienna ławeczka ma miejsce dla ciebie,
tu rybka ci złota pomoże w potrzebie,
tu koper, maciejka i krzaczek lawendy
otulą ci zmysły, ukoją ci nerwy.
Tu zapach trawnika ściętego wieczorem
napełni ci piersi zielonym kolorem.
Ogrody, ogrody jak barwne motyle
świat z bajek dziecięcych wyjęty na
chwilę,
gdy raz zauroczy cię swoim oddechem
poczujesz jak stajesz sie innym
człowiekiem.
Tu czas się zatrzymał i spokój
zamieszkał,
tu szczęście odnajdziesz na grządkach i
ścieżkach.
Komentarze (5)
"poczujesz jak stajesz sie innym człowiekiem." - się
I mnie wkręciły - będzie co upiększać na emeryturze,
zamiast tkwić na lekcjach, w kwiatach się zanurzę.
Pzdr
Ireczek, czytajac Twój wiersz znalazłam się w tym
cudownym ogrodzie.Znalazłam ławeczkę na której
przysiadłam i kwiatki i motyle i innych rzeczy o
których tak pięknie napisałes tyle.Dziękuję Ci za
wiersz ,brawo!
Taki właśnie ogród chciałabym mieć:)opisany jak w
bajce-otulają zmysły te kwiaty i jak pachnie ta
maciejka:) piękny wiersz:)
Zauroczona jestem tym wierszem.Czuję ten zapach
lawendy i skoszonej trawy.Ogrody ...tak mało koloru
już im pozostało
wiersz bardzo mi sie podoba...piękne rymy...i iękny
wiersz do/dla ukochanej kobiety...słowa są mądre i
dają sens życia...pokazałeś, że małe rzeczy przynoszą
również szczęście...w bardzo piękny sposób...super!