ogromnego szczęścia poemat...
Kiedyś
tak dobrze było
zobaczyć zrozumienie w twych oczach...
Kiedyś
tak dobrze było
schować głowę w twe kochające ramiona...
Kiedyś
tak dobrze było
usłyszeć twe serce...
Kiedyś
to był szczęścia poemat...
Kiedyś
dni były ciepłe
od twej miłości pachnącej bzami...
Kiedyś
dni były zapełnione
twoimi słowami
ustami
spojrzeniami
Kiedyś
radość to byłeś ty
twój głos
i twój cień
Z tobą było mi dobrze
i nadal tak jest...
Jesteś przy mnie
a ja jestem z tobą
To co było kiedyś poematem szczęścia
teraz to jest ogromnego szczęścia poemat
widzialny gołym okiem
słyszalnym ludzkim uchem
śpiewany ptasim głosem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.