Ojcze
Ojcze, proszę
powiedz, że duma odbiera ci słowa
i nie potrafimy ze sobą rozmawiać
bo gdy dzwonisz raz w miesiącu
jest za dużo spraw, by zapełnić ciszę
Tato, wybacz
że żyję jak kot i przemierzam własne
drogi
ja czuję sercem, emocje przesłaniają mi
zbyt wiele
może to sprawia, że gdy patrzę na puste
ściany
gubię się, zupełnie nie przybliża nas to do
siebie
Otwórz ramiona, kocham cię
ważne, że widzisz prawdę
gdy na ciebie patrzę, wiesz
ty dobrze wiesz, ale nie ma cię
nie ma cię dla mnie
Komentarze (4)
Widać, że osobisty wiersz, pozdrawiam :)
Skąd ja to znam. Tylko może to Ty powinieneś częściej
dzwonić do Ojca, wylać mu co Ci w duszy gra, szczerze,
otwarcie i nagle ujrzysz prawdziwego Ojca, który Cię
bardzo, bardzo kocha a obydwaj niepotrzebnie
straciliście tyle czasu... Samo życie. Piszę to
wszystko z własnego doświadczenia. Życie jest zbyt
krótkie, żebyś je sam utrudniał...
Fajny wiersz. Wzięty z Twojego życia? Pozdrawiam.
Miłego wieczoru...
Nie jest to wiersz, wbrew pozorom, osobisty. Jedynie
życiowa inspiracja, może też poniekąd próba
zrozumienia współczesnych kwestii dotyczących
rodziny,a w szczególności relacji ojciec-dziecko.
Pozdrawiam
bardzo osobiste strofy -catharsis duszy