Okłamałeś.
Dla tych, którzy żyją w kłamstwie..
Mówiłeś, że miłość nie istnieje.
Sam nie byłeś pewien słowa kocham
Lecz mówiłeś je.
Zapewniałeś, że jestem wyjątkowa,
Że kochasz choć
Nie wierzysz
w sens tego słowa.
Okłamywałeś mnie,
A ja ufałam Ci.
Wierzyłam, że znalazłam szczęście
Chodz odebrałeś je.
Nie wierze w nic.
Zabrałeś wszystko,
Zabrałeś mi siebie..
Wszystkiego naj siostro ! Nie odchodz kochanie.. proszę.
Komentarze (3)
Dobry wiersz zamału w nim jadu , mogłaś użyć bardziej
brutalnej metafory ... niema powrotu dla osoób które
krzywdzą. btw uważa na krople bo ona w sekcie jest ...
Prawda czasami boli, ale kłamstwo jeszcze bardziej.
Chociaż czasami lepiej żyć w kłamstwie niż odkryć
prawdę. Ja sama się okłamuję wierząc, że kiedyś będę
szczęśliwa. I w tym kłamstwie jest mi lepiej żyć niż w
prawdzie...
zamiast "chodz" chyba miało być "choć"....wiersz pełen
agresji i nienawiści-choć w sumie nie rozumiem
przypisu na dole(taki trochę wykluczający treść
wiersza)