Okno
Pożółkłe kasztanowce w okna ramy
Zamknięte, w słońca złocie skąpane
Wiatrem się bawią gałęziami
Zielone kulki kolcami zjeżone
Takie małe widziałem nad ranem
Owocem spadają w dłonie
Czas stoi, to znów połyka miesiące
Karmi się marzeniem, pustkę zostawia
W sercu wciąż gorejącym
autor
malcur
Dodano: 2006-09-27 15:05:32
Ten wiersz przeczytano 534 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.