okrutNICa
byłaś kiedyś
dotykiem starości
obiecałaś zapalić
świece w rogach
łóżka
nie była żyzna
ziemia w mym domu
słowa zwiędły skurczone
telefon zasnął
wybrałaś ręce
innego ogrodnika
przyciął starannie
twoje uczucia
dlaczego okrutnie
odwiedzasz mnie w nocy
przecież tyle minęło
zapomnień zachodów
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2005-10-05 14:54:56
Ten wiersz przeczytano 469 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.