Okrutny świat...
Gdzieś w świecie jestem "ja"
Taka mała zabłakana duszyczka.
Zamiast mi ktos pomoc każdy mnie
odtrąca.
Nikt mnie nie chce jakbym była skażona
Jeszce każdy przydepnie i probuje
pokonać.
I tak samiuteńka tylko z pomocą
Boga walczę z ludzkim okrucieństwem choć
nie raz ogrania mnie trwoga.
Ludzie tak potrafią mocno skrzywdzić, że
nie raz trudno się pozbierać , ale trzeba
zyć dalej i nie umierać!
Nie podawajmy się kiedyś znajdzie sie taki dzień ,że spotkamy dobrych ludzi.... wierze w to....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.