Sexsocholiczka
Powstałam...
Poczułam...
Instynkt błogiego ciepła...
Ciepło nagiej myśli...
Dreczące ciągłe pragnienie szczescia...
Dałam rozkosz ,a chcialam miłości...
Teraz jestem grzechem...
Czarny anioł nameitności...
Zaciemniłam Ci w głowie, pożarłam każdą twą
myśl biegnącą ku memu ciału...
Pieściłam twe zmysły ciałem i myślą...
Dałam Ci serce i ciało, a ty zabrałeś jedno
i druge...
Zamienilam sie w sexualna maszkare...
Myślacą , pragnącą, gorącą, ciągle
chcącą...
Pragne , dotykać, mieć w sobie patrzec Ci w
oczy i słyszeć w uchu "tak dobrze mi
kochanie".
Cigle o tym myśle, wiecznie jestem gotowa i
ciągle chcąca jak lawa gorąca...
Sexocholiczka tak mnie nazwałeś , ale wiem
,że taką mnie pokochałeś...
Komentarze (1)
nie wiem czy powinienem się wypowiadać na ten "gorący"
temat, ale na pewno rozpala zmysły - plusik