On...
...Tak głęboko w moim sercu gdzieś siedzi
sobie cichutko i trzyma zapałkę,
zdarza się,że czasem ją zaświeci,
lecz gasi ją ,gdy ogniem parzy sobie
palce,
tak głęboko siedzi i wzdycha lecz wyjść nie
chce
mój dręczyciel stały,
wiec niech mu będzie,niech zostanie tam w
kąciku między serca przedsionkami.
autor
kreatura
Dodano: 2007-09-03 16:24:04
Ten wiersz przeczytano 580 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.