On i mój sen
Widziałem go we śnie.
Powiedział nie bój się.
Więc dotknąłem go.
Poczułem same zło.
Zabrał mnie.
Nie wiem gdzie.
Dałem mu swą duszę.
Przeżyłem w sobie burzę.
Grzmi coś w mym sercu.
Nie widzę w sobie sensu.
Oplata mnie ciemność.
Straciłem swą niezależność.
Obudziłem się o świcie.
Wiedząc, że straciłem swe życie.
Go już nie było.
Wszystko się rozmyło.
Odszedłem gdzieś daleko.
Straciłem swoje ego.
Nie odzyskam już tego.
Żywota dobrego.
Odchodzę w łzach.
Czuję tylko strach.
Kto będzie płakał nad mną.
I mą do życia niechęcią.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.