ON I ONA
Zadzwonił telefon.
ON płakał.
Chciał wracać, ale nie wracał.
ONA zapatrzona w siebie, egoistka.
Nie wiedziała, że jego śmierć jest
bliska.
ON trzymając w ukryciu marzenia.
Patrzył jak ONA go zmienia.
Tak było przez cały rok.
Gdy jego śmierć była o krok.
Myślami była przy innym.
ON stawał się bardziej zimny.
Uczucia przestały ich łączyć.
ON chciał ze sobą skończyć.
Za słabą psychikę miał, gdy ona odeszła w
dal.
Żyletka pod ręką leżała.
ONA...
Po tygodniu go pochowała...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.