On i Ona
On,
Owiany płaszczem rozkoszy,
Owinięty delikatna mgiełką uczuć,
Zatracony w cichym milczeniu,
Ona,
Delikatna niczym róży płatek,
Pochłonięta w jego spojrzeniu,
Uwikłana niewidzialna siecią,
Stali razem pośród łąk zielonych,
Gdzie rosa źdźbła upaja,
Gdzie sarna stąpa niepewnie,
Tam gdzie Jutrzenka wita co rano,
I otula mgłą zaspane rośliny,
Wiatr rozwiewał jej cienkie włosy,
Dłońmi szukali siebie na wzajem,
Oczami wodzili po swoich twarzach,
Napawali się cudem istnienia,
Mgła stopniowo opadała,
Promienie przykryły polanę,
Hałas poranku, budzącej się natury,
Tylko tych dwoje wciąż trwało w
milczeniu,
Jak dwa zakochane pomniki miłości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.