On i ona
Mężem w niepełnym wymiarze był
żonę na pełny wymiar miał
nadgodziny a owszem brał
...gdzieś
w domu żona zawsze była
aż pewnego razu szok
żona zrobiła skok w bok
od tamtej pory biedny on
i pusty dom
porwało ją życie pełne wrażeń
uciekała do marzeń
śniła inny dom i inny on
świat wabił wołał chodź
jesteś warta więcej
niż dał ci on.
Komentarze (4)
smutna, życiowa ballada
za demoną.
za demoną.
Bardzo dobra ironia, peelka pokonala peela jego wlasna
bronia. Serdecznosci