Ona
Znowu nadeszła ona
A mi zabrakło sił
Nie byłam w stanie dłużej walczyć
Walczyć z nią
Znowu upadłam na ziemię
Lecz nikt nie podał ręki mi
Tylko ona pochyliła się nade mną
Mówiąc że nadejdzie znów
Ona przychodzi i odchodzi
Zabiera lecz nie daje
Niszczy ludzi skazując na samotność i
ból
Ona przychodzi i odchodzi
Walczy i wygrywa
Pozostawiając w ludzkich sercach tylko
strach
Próbowałam się uwolnić
Z tej wielkiej pułapki
Lecz ona zamontowała zbyt potężne zamki
I ze sobą zabrała klucz
Próbowałam zastanowić się
Czy warto było kiedyś gdzieś
Poznać tą okrutną prawdę
Którą ona jest
Ona przychodzi i odchodzi...
Wierzyłam w to że ona
Pewnego dnia nie wygra
Że znajdzie się ktoś kto pokona siłę jej
I nareszcie uwolni nas
Wierzyłam w to tak mocno
Lecz brakowało sił
I dowiedziałam się że jednak
Wiara cudów nie czyni
Ona przychodzi i odchodzi...
Komentarze (1)
Ona...domyślam się cóż to za bohaterka...ale ona
zawsze przychodzi i odchodzi, zostawia po sobie wiele
wspomnień, które są częścią przyszłości...piękne
metafory