Ona
z cyklu listy do M
Wślizgnęła się boso
pod zimny koc
dyszała
szeptała długo
coś o uczuciach,
o sercach dwóch
zgubionych,
o peronach
pustych, odległych
i niespełnionych marzeniach
drżała,
nie z zimna
o przyszłość zatroskana?
zrobiłem herbaty
w tym kubku
z serduszkiem
z uśmiechem patrzyła
na podobieństwo
i gdy pytałem
czy ty jesteś...?
ale zmęczona była
zasnęła.
autor
kaczor 100
Dodano: 2019-08-04 12:16:11
Ten wiersz przeczytano 1535 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (53)
peel troskliwy
bedzie czas na rozmowy
miłego dnia:)
peel troskliwy
bedzie czas na rozmowy
miłego dnia:)
Ładny wiersz...to dobrze, że pozwoliłeś jej się
wyspać;)
Dałeś Jej zasnąć psia krew, Grzegorz!
nie przyznawaj się do imienia naszego.
Pozdrawiam Grzegorz, ale tak bywa czasami,
nadopiekuńczość.
Sympatycznie o niej.
Taka zmarznięta miłość szybko się zadomowi w
cieplutkim sercu... Pozdrawiam :)
Tak, to takie najmocniej potrzebne usłyszeć odpowiedź
- jestem.
Pozdrowienia, Grzegorzu.
Niech odpocznie trochę, zmęczona do niczego nie jest
zdolna. Pozdrawiam.