I ona jest w tobie
podsycona
słowami
gryzie cudowny
spokój
zawiesza w
odległej próżni
harmonię
ciszy
opanowanie
puszcza wodze
uwalnia
nerwowość
nieustępliwość
wyzwala gniew
a ona pełna
obelg
płynie z ust
rozlewiskiem
szlamu
bez granic i
skrupułów
błyszczy w
oczach
okrutna i
mściwa
pali w gardle
ogniem
ściska w sercu
do bólu
dławi żalem
słabości
po czym spływa
łzami
i wybucha
gorącą
lawą złości
16.03.2006.
Komentarze (16)
Doskonały przekaz w białej formie. Pozdrawiam
"emocje jak dzikie konie" hmmm.... czyzby o agresji?
znam te wściekłe oczy... :/ bardzo dobry wiersz,
kazapie, pozdrawiam
Łzy oczyszczają ciało i duszę.
Pozdrawiam.
Słowa nie raz ranią bardziej niż ciosy, więc trzeba
panować nad tym co się do kogo mówi.Wiersz zawsze na
czasie, pozdrawiam Cię cieplutko Karolu :)
Bywa, ze zle emocje targaja nami, ale trzeba zawsze
zachowac spkoj, by nie zaszkodzic bardziej sobie i
innym. Pozdrawiam cieplo, u mnie deszcz:)
Taką złość powinno się wypłakać:)Pozdrawiam serdecznie
Karolu+++
Czasem i tak bywa, gdy już opadnie się z sił, łzy...
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Karolu / Ciekawy wiersz...często jest dobrze
choć w części się rozładować ze złych emocji, ale przy
tym nikomu, ani sobie nie zaszkodzić. Pozdrawiam
Zgromadzone złe emocje, kiedyś znajdują upust -
dobrze, dla zeźlonego, niemiło dla otoczenia.
Niektórzy usprawiedliwiają swoje gwałtowne wybuchy,
takie jak w twoim wierszu
"a ona pełna obelg
płynie z ust
rozlewiskiem szlamu
bez granic i skrupułów"
tym, że tacy są/znaczy,należy akceptować!/
Nie akceptuję, człowiek może wszystko powiedzieć,
spokojnie i nie obrażając.
Bardzo dobry temat i wiersz.
Pozdrawiam.
Furia - najgorsza i najbardziej niebezpieczna odmiana
złości... W każdy tkwi złość i każdy może być
furiatą... to tylko kwestia siły z jaką nas złość
dopada.
Ponieważ jest to sugestywny opis tego, co złość z nami
wyczynia msz słowo "złości" na końcu jest zbędne,
ale może się mylę. Pozdrawiam.
te emocje przelewają się jak w czarze goryczy
i daja upust złosci
pozdrawiam Karolu:)
Gdy poniosą emocje! Pozdrawiam!
Świetna metafora - dokładnie tak jest nawet z
częstotliwością wybuchów. Niektóre wulkany są
nieczynne, inne często lecz nieszkodliwie, ale bywają
takie co czekają i jak się nazbiera niszczą
niemiłosiernie.Bardzo mi się podoba - wiersz
oczywiście- wybuchy nie:))Pozdrawiam.
Karolu dobrze jest wylać złość
z siebie i uśmiechnąć się :)
Pozdrawiam :)