Ona oczekująca
Zima oczekiwana zacznie się bielic
wokoło
bielą obsypie niejedno szczęscie
co ramie ramię, czułe długie spojrzenie
imię ma miłość, najpiękniejsze ukojenie
Zakwitnie cudownie spojrzeniem w oczy
motylem rzeźba szczególną mrozu na szybie
odfrunie wiosną jak łza co się broczy
spadnie niechybnie na wiosenna ziemię
Nie wszystko bezwietrznie przeminie
okres świąt, prezenty i on co ma wrócić
lampiony nadziei co oświetlą wielu drogę
święta, tulić to wszystko co sercu drogie
Za oknem noc- dzień w mroku śpi
drogi i luby w drodze, daleki krąg
czeka dziewczyna samotnie śni
trzyma za niego kciuki obu swych rąk
Za oknem wiatr w gęstwinie drzew
to jego w tęsknocie podróżny śpiew
daleka jego droga przez głuchy las
drogę mu oświeca plejada gwiazd
wróci do drzwi zastuka znanym sygnałem
zamrze dziewczynie sercem omdlałym
Godziny czekania w niepokoju, rozterce
wrócił! wita go wypełnionym miłością
sercem
Autor: slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (7)
Bardzo ładnie piszesz o miłości.Pozdrawiam:)
Bolesławie ogrzewasz słowami i wzmacniasz - pozdrawiam
No proszę, jak pięknie:). Pozdrawiam Bolesławie
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
Symbolika nocy to w twoim przypadku duchowy mrok.
Jesteś osobą niezbyt religijną o słabej woli. Surowe
życie (zima) utkało człowieka nadmiernie uległego i
towarzyskiego. Akurat lubisz przyjemności życia
(motyl), może nawet jesteś od pewnych uzależniony.
Udany cieply wiersz pozdrawian
ciekawy ciepły wiersz pozdrawiam Miłego Bolesławie:)