Ona i on
Dla zakochanych
Czeka.
Trzy miesiące mijają a ona czeka
Jest przyjechał.
Rzuca mu się w ramiona.
Całuje i przytula.
-Wkońcu jesteś.
Lecz on stał jak w murowany w dłoni bukiet
róż
-Wejdż,usiądż
Lecz on dalej stoi.
Odłożył kwiaty na biurko
Położył dłoń na ramieniu
-Nie możemy byc razem.
Mam inną
Oczy wpatrzone w podłogę.
Jednym ruchem odwrócił się
-Dlaczego,jak,ale ja cię kocham!
-To tylko chwilowe zauroczenie.
-Co?.
Nogi się ugieły, łzy popłyneły ręce
opadły
-Trzy lata nazywasz chwilą?
Zauroczeniem?
Zadzwonił telefon.
Wiedziała już że to ta druga.
Wyszedł,przepadł.
Dla niej to koniec...
Siadła przed lustrem,
bez łez żalu,
lecz z wielkim bólem w sercu.
Mijały godz w dłoni silne tabletki
Obok szklanka wody...
Chwila zwątpienia,zawachania
On znów odbiera od niej telefon.
Ułyszy te same słowa kóre wcześniej
powiedział.
Zamilkł,nastąpiła cisza,zawrócił auto
Jedna myśl,to zeby nie było za pózno
Dojechał, wszedł do pokoju
Siedziała na łózku szklanka na zaimi
Otworzyła ręke na ziemie wypadły
tabletki
-Wiedziałam za wrócisz
Z tymi słowami rzuca mu się na szyje.
Życie toczy się dalej.każdy ma swoje
tajemnice
lecz nikt o nich nie mówi czy tak jest
lepiej?
nie oszukujmy samych siebie.Bo staniemy się
kimś innym.
Czy zawsze musi być wiersz nie moze być opowiadanie? A wy co byście zrobili na jej miejscu?
Komentarze (1)
zalatuje trochę prozą gdybyś użył trochę metafor było
by lepiej