ona po.... cd.nastąpił (chwile)
wróciła radosna
po dwóch dniach cóż wiosna
patrzy nie do wiary
pozmywane gary
obiad też gotowy
stary jakiś nowy
aż popatrzeć miło
w końcu go olśniło
tryptyku koniec, kropka, the end:)
autor
Viola
Dodano: 2013-05-18 07:55:38
Ten wiersz przeczytano 1378 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
:)))))
Violu, to normalne.. Powodzenia
Miłość od pierwszego przeczytania. +
dzięki bardzo, szczęka mi opadła dzięki:)
pierwszy raz cie czytam i już kocham to co piszesz
Dzięki za zatrzymanie i komentarze. Olsnienie
przeważnie przychodzi na krótko:)
ja również przeczytałem z us miechem
Przejrzał na oczka, co traci.
:D
Pozdrawiam
Cd. przeczytałam z uśmiechem:). Pozdrawiam cieplutko
Może to już był inny "stary", po remoncie???:-)
No powiedzmy, że ruszyło sumienie:) ale raczej, zrobił
to z miłości:)))))
Pozdrawiam.
A ja zaczęłam od końca! lepiej późno niż wcale!
Pozdrawiam serdecznie:)
Dzięki za komentarze. Mamocóro, niestety sklepów z
rozumem nima:) Podobno przychodzi z wiekiem,
najczęściej jednak jest to wieko trumny:(
I takiego zakończenia było mi trzeba! Uśmieszki
zasyłam :D
super;)