OPALANIE NA MORSKIEJ PLAŻY
W końcu nadszedł dzień słoneczny
wszyscy wylegli na plażę by opalić brzuszki
i plecki
popluskać się w słonej morskiej wodzie
i wygrzać na słońcu, by zapomnieć o
niepogodzie.
Słoneczny dzień pełen niespodzianek
duchota i spiekota już nad samym ranem
wokół pełno plażowiczów, ponętne
dziewczyny,
ale szkoda, że nie ma ze mną mojej
jedynej.
Leżę na kocyku i się na słońcu prażę
o mojej ukochanej ciągle marzę
chciałbym się do niej teraz przytulić
i promieniami słonecznymi nasze ciała
otulić.
Szum morza mnie uspokaja
do miłości romantycznej nastraja
fale kołyszą moje ciało do snu,
które leniwie oczekuje na powiew wiatru.
Plaża pełna plażowiczów i bardzo
gorąca…
cóż za piękne, cudowne widoki
uśmiechnięte i soczyste dziewczyny
pełne wdzięku i osobistego uroku.
Szkoda, że czas opalania się kończy
muszę wracać do domu, bo jestem padnięty
moje ciało jest bardzo przez słońce
rozgrzane
i ochłodzenie jego jest bardzo wskazane.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.