Opowieść o Stasiu
W wielkim domu na poddaszu,
mieszkał pewien mały Stasiu.
Nie miał taty, ani mamy,
przez wujostwo był chowany.
Malec siedział w samotności,
w dużym domu - brak miłości,
nie przytulił nikt chłopczyka,
nikt o zdrowie nie zapytał.
Nawet kiedy zachorował,
nikt się chłopcem nie zajmował
i nie podał szklanki wody,
ni kompresu dla ochłody.
Inni chłopcy w piłkę grali,
a nasz Stasiu w piecach palił,
znosił polan całe sterty,
przez dzień cały był zajęty.
Bo pomagał też w ogrodzie,
kosił trawkę niemal co dzień,
bardzo lubił ogrodnika
- przyjacielem był chłopczyka.
W świetle świecy, wieczorami,
Staś szkicował węgielkami,
portreciki, krajobrazy
i o szkole malec marzył.
Lecz wujostwo mu tłumaczy:
„ Że za szkołę trzeba płacić,
a on przecież nie zarabia,
z niego biedak a nie hrabia.
Nie potrzeba jemu szkoły,
by wynosić stąd popioły,
ma gdzie mieszkać i co jadać. „
A marzenia? Szkoda gadać!
Ale jak to bywa w bajkach,
czeka was tu niespodzianka,
bo ogrodnik człek samotny
o serduszku bardzo dobrym.
Zebrał wszystkie oszczędności
i uprosił on waszmości.
Stasiu cały był w skowronkach,
gdy usłyszał głosik dzwonka.
Pilnie uczył się przez lata
- a za pilność jest zapłata,
został sławnym Staś malarzem,
sięgnął szczytu swoich marzeń.
Komentarze (19)
Przesympatyczna bajeczka, jak i wszystkie Twoje
Kilciku, uwielbiamy je czytać do poduszki.
Pozdrawiam:)
Wzruszasz i poruszasz drogi kilciku czułe struny w
moim sercu, pięknie piszesz i komentujesz... dziękuję
z serca i mam nadzieję, że tym razem będę dłużej mieć
poczucie , że nie jestem sama...cieplutko pozdrawiam
:))
lekka w czytaniu, płynność i prostota zakończona happy
endem są atutami tej bajki.
Piękna bajka- nie bajka...Zakończenie super!
Pozdrawiam.
Bardzo lubię czytać twoje bajki - uczą mądrym
słowem... jak widać praca popłaca....pozdrawiam
dobrze, że znalazł się przyjaciel, który wyciągnął
pomocną dłoń....
Uroczo, do rymu i z happy endem- ja nie umiem tak
pisać :))
Wzruszający wiersz, dobrze, że Staś miał takiego
przyjaciela, teraz piękne obrazy powiela. Pozdrawiam
:)
zgrabny i udany wierszyk
i niech ten ogrodnik po wsze czasy świętym przykładem
będzie, tak należy robić ZAWSZE i wszędzie
gdziekolwiek niesprawiedliwością bieda zagości.
Czy ja wiem...? Rzeczywistość snem? Pozdro...
Jak zwykle miło było przeczytać. Twoje wiersze są
lekkie i przyjemne w odbiorze. Pozdrawiam i życzę
dalszych pomysłów na nie:)
każda Twoja bajka jest ciekawie pouczająca,pozdrawiam
jak zawsze wspaniała bajka - miło było
przeczytać-pozdrawiam
Jak zawsze dla dzieci piszesz swietnie. Brakuje w w
pierwszym wersie (tak jak jest jest dziwacznie)