Optymistyczna Konwalia
......mojemu najkoffffffańszemu Proooooooosiackowi............tj., Paffffciowi...................
Rosą z konwalii, przemywam swoje oczy i
powolutku je otwieram.
Budzi się kolejny kwiat niezapomnienia -
niezapominajka.
Czując posmak duchowego spełnienia, biegnę
ku " światowemu oknu ",
by móc pisać i trzymać pióro w ręce jeszcze
długo...
Radości dziś nie spalą moje skronie;
nie zadeptają buty; nie uśmiercą bronie
Konwalii rosę spijając,
uśmiercam dalekie echo..........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.