Tęcza
Tęczowe okulary mam na swoim nosie
dzisiaj
Przez kolory jej twarzy spoglądam na
kształt
żywota
Nieustannie podążam za bezsilnym nałogiem
istnienia
By ponownie móc schować się w zaciszu
zakątka
niebytu
Tęczowe okulary mam na swoim nosie
dzisiaj
Przez kolory jej twarzy spoglądam na
kształt
żywota
Nieustannie podążam za bezsilnym nałogiem
istnienia
By ponownie móc schować się w zaciszu
zakątka
niebytu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.