Opuszczeni
dziś mijają 2 miesiące...(*)
Usypiana twoim zapachem zasypiam
stęskniona
Ciągle twej obecności tak bardzo
spragniona
Magia nocy telefon milczy wrogo
a ja wciąż czekam..na kogo?
Na Ciebie!
a ty gdzie jesteś w niebie?
czy aby jesteś szczęśliwy?
czy aby los twój godziwy?
jak to możliwe że Cię straciłam?
przecież już wszystko Ci wybaczyłam
Nie nie musiałbyś być mój!
Starczyłyby przyjaźń i szacunek twój
odpowiedz prosze nie pogłębiaj rany
Nie nie zostawiaj NAS tak kochany!
"żyjcie pełnią życia bo nigdy nie wiadomo kiedy się skończy ..." *** ktoś spytał mnie czemu nas, że to bezSENSU.....widać nie rozumiał ilu człowiek może miec przyjaciół i egoizmem byłoby napisać tylko o sobie.....to tak na sprostowanie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.