Opuszczony dom
Skrzypnęły drzwi wejściowe,
Książki nadstawiają uszy.
Wszystkie nadzieje mają nowe,
Że treść ich Kogoś poruszy.
I meble, chociaż już wystygłe,
w salonie krzesła i otomany.
W pół skrzypu nagle zastygłe,
że Ktoś usiądzie zatroskany.
Łóżka w sypialniach są gotowe,
i szafy dawno nie wietrzone.
Poduszki tęsknią, że obejmą głowę,
piżamy dawno nie włożone.
Kuchnia już nie pamięta,
że Ktoś gotował potrawy.
A tylko zaparzona mięta,
stoi w filiżance od zastawy.
Lecz próżna jego jest nadzieja,
to tylko pomoc wynajęta.
Przyniosła swoje szpeja,
i wypucuje go od święta.
Komentarze (5)
Podane w pięknej formia, samotność i opuszczenie
poraża bólem. Gorąco pozdrawiam.
wiersz smutny zamyślenie nad domem i osamotnieniem w
nim Bardzo wymowny ,ładnie napisany wiersz
Pozdrawiam:)
Samotnosc mieszka w tym domu.Piekny wiersz.
Pozwala się zamyślić.
Bliski mi ten temat...