Orbitalnie
Mężczyzna ma dwie ręce,
którymi sięga po narzędzia.
Patrzy na świat,
widzi kosmos i kobiety do zdobycia.
Dwie nogi wpycha pod kierownicę,
by prędzej
dotrzeć do krawędzi czasu.
Niekiedy brakuje mu serca
- do drobiazgów
i mimochodem wspomni
teorię Kopernika,
że ktoś musi krążyć,
praktycznie, po orbicie,
a on będzie spalać,
jak to jedyne
słońce.
Komentarze (34)
Super i bardzo na tak;)pozdrawiam cieplutko;)
W pięknym stylu dowaliłaś panom egocentrykom :)
Pozdrawiam Mariolko :)
Kurde, chyba nie jestem mężczyzną ;)
och, ależ metafory, aż mnie zatkało... z zachwytu
Jak to chłop:-)
Pozdrawiam
Ciekawy wiersz :)
W wierszu wszystko zostało powiedziane. Ciekawie, z
dystansem i znajomością życia :) Pozdrawiam
serdecznie.
Witaj,
interesujący pogląd na płeć męską...
Dziękuję za pamięć.
Miłego dnia.
Serdecznie pozdrawiam.
Ciekaw refleksja.
Skłaniasz do przemyśleń.
Pozdrawiam.
Marek
To nie tak. Po śmierci Kopernika jego teorię nieco
zmodyfikowano. To nie planety krążą wokół słońc, ale
układy planetarne wirują wokół wspólnego środka
ciężkości. To, że nam się wydaje, że słońca stoją w
miejscu w centrum - wynika z ich ogromnej w porównaniu
z planetami masy.
Spróbuj nieco odchudzić faceta, a od razu przestanie
być centrum.
Ciekawy, dobry wiersz.
Dobranoc Marcepanko.
Pozdrawiam serdecznie:)
Brakuje mu serca do drobiazgów... I tak, a dla nas one
czasem taaakie ważne :)
Pozdrawiam
☀
:-))
Pozdrawiam Marcepaneczko :-)
Za Wiktorem :-)