Orka na ugorze
Rodziców miałem całkiem normalnych,
ot, zwykli ludzie, a mnie niestety,
Stwórca, wybaczcie za kolokwializm,
ciężko dojechał byciem poetą.
Chorób mam tyle, że trudno zliczyć,
głupio mi robić na przyszłość plany.
I mam zagwozdkę, gdzie szukać przyczyn,
uzależnienia od rymowanek?
Często żałuję, że czas na marne,
roztrwaniam w imię niemodnych trendów,
bo, gdy przeczytać wiersz żonie pragnę,
straszy mnie seksem przez pięć dni z
rzędu.
Chłop ze swą babą kosi i orze,
w nocy ją młóci, zdjąwszy z niej giezło.
Lecz jak uprawiać, bez iskry bożej,
sztukę, co dumnie zwie się poezją?
Komentarze (47)
Nie zganiaj tutaj wszystkiego na Stwórcę - cieszysz
mądrze z tegoż talentu, nie zakopałeś go przecież
pod gruszą żeby nikt go nie ruszał, tylko pomnażasz i
rozmnażasz - więc wszystko jest ok.
Nie zganiaj tutaj wszystkiego na Stwórcę - cieszysz
mądrze z tegoż talentu, nie zakopałeś go przecież
pod gruszą żeby nikt go nie ruszał, tylko pomnażasz i
rozmnażasz - więc wszystko jest ok.
Nie zganiaj tutaj wszystkiego na Stwórcę - cieszysz
mądrze z tegoż talentu, nie zakopałeś go przecież
pod gruszą żeby nikt go nie ruszał, tylko pomnażasz i
rozmnażasz - więc wszystko jest ok.
*Stwórca
A może
"...ot, zwykli ludzie, a mnie niestety,
przypadek, sorry za kolokwializm,
ciężko dojechał byciem poetą."
Ale ne wiem, bo mi ani stwórca, ani przypadek :)
Masz rację. Nie jest to jednak traktat naukowy, więc
bardzo nie będę się napinał na poprawianie. Ale może
się napnę.
Pozdrawiam i dziękuję za celną uwagę. :):)
:)) Skoro w pierwszej strofie piszesz Arku, że Stwórca
Cię "ciężko dojechał byciem poetą", to mówienie w
ostatniej strofie o braku
"iskry bożej" uważam za dużą sprzeczność. Miłego
dnia:)
Nie można odmawiać sobie przyjemności ...a ze mnie
rodzina się śmieje że bawię się w
wierszyki...pozdrawiam Arku.
Dziękuję paniom za wyrozumiałość. :):)
Rymowanie mam w nawyku, niezależnie od wyniku. A
poezja się trafia - czasami :)
Fajnie, ważne, żeby robić to, co sprawia przyjemność
:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj,
ten tekst jest bardzo w Twoim stylu - przyzwoitym
zresztą.../+/
PS Ad Twojego komentarza u mnie;
sądząc po liczbie wejść u mnie
o Twoją niemoc twórczą jestem
spokojna.
Pozdrawiam z uśmiechem.
Podobnie jak Michał nie porównuję pisania do
uprawiania, ale zapewne autor w zamyśle chciał
uwydatnić swoją skromność w ironicznym tonie :) I to
się udało :)
Pozdrawiam Arku
uprawianie tego co się kocha to największe szczęście
Nie wiem, co Ci poradzić. Ja poezji nie uprawiam. Po
prostu codziennie piszę przynajmniej jeden wiersz.
Jeśli przypadkowo ten wiersz się komuś spodoba, to się
cieszę, jeśli nie - nie robię z tego problemu. A z
tych co się podobają może 1/10 udałoby się zaliczyć do
Poezji przez duże P... O tych naprawdę udanych mówię:
Ot, wyszło mi.