Orkiestra grała
Inspiracją wiersza jest Kropla47 Groteska *
gorzko
gorzko
weselnicy krzyczeli
i przyssał się
jak do beczki
pełnej miodu
orkiestra grała
on też grał
w noc poślubną
chłodem powiało
opary alkoholu
ścinały z nóg
próbował całować
w jego ustach
był smak piołunu
na świat przyszła córka
i syn
w domu
zamiast radości
był pijacki krzyk
nocą
wzięłam dzieci za rączki
uciekłam
na przystanku
w szczerym polu
w uszach jeszcze słyszę
gorzko gorzko
i płyną łzy
Autor Waldi1
Komentarze (22)
Ciężko w życiu uwolnić się od prześladowcy. Niewiele
kobiet ma w sobie tyle siły
Pozdrawiam
Waldek sam znam kilka takich kobiet które w swoim
dossier maja niezaprzeczalna inklinację do
przyciągania do siebie wszelkiego rodzaju szumowin.
Zatem widocznie to lubią, choć to oczywiście nie jest
zasada, która wszystko tłumaczy. Co ciekawe w
dzisiejszym świecie kobieta samotna już nie jest
tematem do drwin i napiętnowania. Pozdrawiam z
plusem:)))
witaj
niestety życie pisze różne chwile
pozdrawiam
Uwolnić się jak najszybciej od takiego chłopa, bo
tylko cierpią dzieci.
Pozdrawiam serdecznie :-)
pewnie nie tak wyobrażała sobie małżeństwo, dramat
jeden z wielu,
pozdrawiam serdecznie:)
Jakie wesele takie całe życzie... Pozdrawiam Cię
Przyjacielu:)
Plusika zostawiam i pozdrawiam :)
Dramat niejednej kobiety... pozdrawiam
Smutny obrazek z życia wzięty.
Pozdrawiam serdecznie Waldi :)
Czasem można przewidzieć taki scenariusz sporo przed
ślubem...
Pozdrawiam Waldi :)
Jaka życiowa tragedia...piękny ale bardzo smutny lecz
prawdziwy...pozdrawiam serdecznie.
Smutna życiowa rzeczywistość.
Z pewnością wiele rodzin mogłoby utożsamić się z tym
wierszem.
Pozdrawiam.
Marek
Uzależnienie robi z człowieka niewolnika i go niszczy.
Pełno tego dookoła. Pozdrawiam
Nałóg to wróg każdego związku
pozdrawiam cieplutko Walduś :)
pewnie myslała, że po ślubie się zmieni...? Nie
zmieniają się, a jeśli- to na gorsze.