Osmętnica
Wiersz powstał do cyklu jesiennych obrazów, które można zobaczyć na mojej stronie - https://www.joviska.com/
Jeszcze nie tak dawno żar serca
rozpalał,
młodość w pełnym blasku niczym rtęć
żywotna,
przywiędła jesiennie, jak za grzechy
kara,
pomarszczona chłodem, tylko żal
pozostał.
Nie dalej niż wczoraj hałaśliwa dziatwa,
w całym domu wszystkie kąty wypełniała.
W horyzoncie zdarzeń iskierka przygasła,
uleciała z wiatrem, tętniąc echem z
dala.
Rozsypane myśli w samym centrum pustki,
z nostalgią układam w samotne wieczory,
co było minęło, nigdy nie powróci,
szelest ciszy płodzi dozgonny niedosyt.
⌇☹⌇
ʃ█ƪ
◢◣
└└
Komentarze (71)
Witaj Marysiu :) znam uczucie irytacji, mam ten sam
problem, ale pomaga mi systematyczne czyszczenie
ciasteczek w historii przeglądania :) Dziękuję mój
skarbie za odwiedziny na raty...Uściski!!!
Smętno Ci Pani - wiersz o tym zaświadcza, to Ci
uśmiech ślę - dziś co prawda wszystko co piszę, odbywa
się w ratach, bo mi wciąż przeszkadza jakieś durne
BŁĄD 404. Sory, że o tym piszę, ale nie daję rady by
to wyeliminować.
Dziękuję Krzemanko za odwiedziny :) Miło mi też, że
zajrzałaś na bloga :) Ślę moc serdeczności w Twoją
stronę :)
Ładnie. Z obrazów najbardziej podoba mi się trzeci,
może dlatego że jestem październikowa, a może dlatego,
że ta osmętnica jest najmniej smętna:)
Miłego poniedziałku JoViSkO:)
Dziękuję czerges :) Pozdrawiam również
Ładnie piszesz, cóż takie jest życie :) Pozdrawiam
Dziękuję przemiła Halszko...Twój komentarz bardzo mnie
wzruszył...najśmieszniejsze jest to, że nie czerpię
żadnych profitów z mojej twórczości, a mimo to nadal
mam nieodpartą potrzebę tworzenia, najmilszym
prezentem za to są takie komentarze pełne zrozumienia
i uznania...przez krótką chwilę czuję się wyjątkowo i
jest mi bardzo miło :) Dziękuję kochana :) Pozdrawiam
cieplutko
Cudownie ujęte myśli nad szybko upływającym czasem,
przemijaniem i samotnością.
Tytuł bardzo orginalny.
Zaciekawił mnie, bo przyznaje, że nie wiedziałam, co
to jest osmętnica.
Teraz już wiem, że jest to demon słowiański wyrażony w
postaci bladego widma kobiety.
Personifikacja stanu zadumania i rozmarzenia.
Twoje jesienne "tęsknice", które można oglądać na
blogu są cudowne, uwspółcześnione, ale wyraz ich
twarzy mówi wszystko.
Ech, Jovisko prawdziwa z Ciebie Artyska! Wciąż Cię
podziwiam i sądzę, że nie tylko ja.
Tak trzymaj!
Z uznaniem cieplutko Cię pozdrawiam :)
Ładne wersy
Pozdrawiam serdecznie:)
A najszybciej płynie na wakacjach...to prawda, bo
wszystko co dobre szybko się kończy...Dziękuję
Michałku :) Pozdróweczki :)
Czas jest bardzo dziwny. Lata pędzą, a minuty się
wloką.
Dziękuję za piosenkę Oleńko :) (JaSnA7)
Pięknie dziękuję kolejnym gościom za odwiedziny i
pochylenie się nad refleksją wiersza, dziękuję również
za odwiedzenie mojego bloga i obejrzenie obrazów :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę miłego
niedzielnego wieczoru Anno:) Szakalu:) Marku:) JaSnA7
:)
Bardzo piękny wiersz Uleńko...
Tak to jest ze wszystkim w naszym pięknym świecie.
Zmiany są wszędzie - w przyrodzie, w życiu
człowieka...
No ale podobno jednak możemy przeniknąć przez horyzont
zdarzeń, zmieniając swoje położenie.
Może do nostalgii panującej w tym wierszu dodam
piosnkę Sissel Kyrkjebö - pieśń Solwegi.
https://youtu.be/SvDyEIWtnqU
Ola
Sklaniasz do refleksji nad istotą przemijania.
Pozdrawiam
Marek