osobno
we wstążkach
twoich świateł
od gwiazdy
do gwiazdy
zakurzony żagiel nocy
ogromnie rozpięty
nasze dwa sny
na szerokość ramion
obce sobie
jak z dwóch końców świata
krew
w osobnych żyłach
i myśli
w ustach zamknięte
jak pszczoły
żądlą
i gdzieś w środku
uciska mnie
moje zawieruszone serce
ale już zasypiam
i nie przesunę się
by mu ulżyć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.