Ostatni list
Dawno mnie tu nie było...
Pisze do ciebie ten ostatni list
atramentem zaschniętym
gęsim piórem
bez pieniędzy na znaczek
Gdzieś tam daleko siedzisz na jednej
z szczęścia gór
uśmiechnięty patrzysz na wszystko
z radością
nie szukasz już wzrokiem mojej
twarzy
Rozdajesz koce bezdomnym
chwytasz w dłonie twarze matek
A ja?
Siedzę w małym pokoiku
na strychu
pisząc ten ostatni list
na kartce w kratkę
atramentem zaschniętym
uśmiechem się przez łzy
ciesząc się z twojego szczęścia
beze mnie
W samotności przeklinam cały świat
przez łzy grę kartki, wiersze
Krzyczę do ciebie:
- ZDRAJCO!!!
Bez wyrzutów sumienia
patrzysz na mnie
z wesołością ciągniesz rozmowę
zapraszasz na jedną z szczęścia
gór
Z udawanym żalem odmawiam
wracając do małego pokoju
na strychu
Z obrzydzeniem oglądając się
za siebie
I dalej siedzę
małe okienko
parafina
atrament zaschnięty
i gęsie pióro
Siedzę i piszę
co widzę
Dziwie się i milczę
dziękując za natchnienie
w tym ostatnim liście.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.