Ostatnia łza...
4 A.R.
Gdzie jesteś kiedy budzę się w nocy?
Gdzie jesteś kiedy podnoszę rankiem
oczy?
Szukam Cię nieustannie wszędzie,
Nie wiem jak to bez Ciebie będzie.
Ale chciałbym Cię znaleźć i nigdy nie
zgubić,
Wiem, że musiałbym się mocno natrudzić.
By chociaż mieć poszkake, trop jakiś,
A i tak zostanie, tak jak jest dziś...
Nie moge wytrzymać, gdy budzę się w
nocy,
Wiesz dlaczego? Bo widze Twoje oczy,
Patrzące na mnie tak jak dawniej,
Jak wtedy, czekając aż mrok zapanie,
Nie może wytrzymać z bólu moje serce,
Myśląc o Tobie sam dziurę w nim wierce,
Bo ono z tęsknoty za Tobą boli,
Najgorsze, że tylko Ty możesz ten ból
ukoić...
Godzina duchów już dawno minęła,
Aż tu nagle Twa śliczna buzia mignęła,
Podnoszę ręke na znak zwycięstwa,
Chcę Cie przytulić, lecz została już tylko
łezka...
Jedna jedyna łza, która czeka na tą
chwile,
Gdy wrócą nasze dni spędzone mile,
Mam nadzieje, że ta łza doczeka się swego
czasu,
Gdy ujrzysz, chwilę jej najpiękniejszego
blasku.
Mam nadzieje, że ta łza szybciej nie
wyschnie,
Chyba, że czyjeś samotne życie szybko
pryśnie...
Sacrifice...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.