Ostatnia prośba
"nie rzucaj słów na wiatr, jeśli nie wiesz gdzie je zaniesie" czasami wolałabym żebyś uderzył mnie w twarz, niż mamił nadzieją, otulał ciepłem...rozbudzał pragnienia
Dobij! - przecież wiesz, że lubię
płakać -jak dziś -
w poduszkę bez dna
No uderz! - śmiało
raz po raz wbij
sztylet przyjaźni
Ból?! Nie, to tylko wyobraźnia
podsuwa iluzje skrupułów
Łzy?! To niebo płacze
nas szarym światem
Krew?! - Solą ziemi
Nektarem martwych
Porażką żywych..
Dobij! No dalej!
Bez namysłu
Bez litości
...dobij
Uczyń ten jedyny,
ludzki gest
ratujący
wyimaginowany świat, w którym TY
byłeś wszystkim, w co wierzyłam
i czemu ufałam
1 VIII 2006 jeden z niewielu dla Ciebie ..przyjacielu
Komentarze (4)
smutno i prawdziwie
wymysły są piękne lecz i potrafią zabić gdy się za
bardzo w nie wierzy
nie lubię krwi,nie lubię przemocy,więc nic dziwnego,że
wiersz nie bardzo mi sie podoba...sorry
sama widzisz jak niebezpieczny jest ten wyimaginowany
świat!! Marzyć mozna, ale tylko w pewnych granicach.
Wiersz taki przerażający, a zarazem piękny. Ukazuje po
cześci moje uczucia. Wiersz naprawdę ładny...