Ostatnia prośba
Stoję obok
Jednak Ty mnie nie widzisz
Wmieszany w ludzi tłum,
Nigdy nie czułem się jednym z nich
Wciąż odtrącany
Buduję wokół siebie gruby mur,
Nakładam na siebie kolejno
Szare, zniszczone, martwe
...Niespełnione marzenia
Jest ich tak wiele
Wszystkie od Ciebie
...Stworzę z nich dom
I zamknę się w nim
Świat mych chorych marzeń...
Do którego tylko ja mam wstęp...
Tam będę mógł kochać
Nie raniąc nikogo
Będę mógł płakać
...Nie. Łez tam nie będzie
Lecz... Czy będę umiał
Żyć w świecie bez smutku
Bez łez, bez żalu
Bez tego co tak mi bliskie
Już nie wiem co czuję
Znów plączę się w myślach
Nie chcę stąd odejść...
Nie mam też po co żyć...
Proszę... Pomóż...
Do M. choć o tym nie wie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.