Z ostatnich myśli
Z ostatnich myśli zabłąkanych ulepię dziś
człowieka
na podobieństwo skały,a może małpoczłeka
Dam mu narzędzia jakich i Bóg przecieżby
nieposkąpił:
instynkty,wolę,parę rąk i rozum żeby
wątpił
Będę przyglądał jak pląta się nieszczęśnik
w szponach losu,
jak pragnie nadać sens tej grze,zrozumieć
plan chaosu
Syty i głodny,pan i cham,szaleniec i
wrózbita,
taki niezwyły jak Ja
sam,starceniec,neofita
A kiedy już nasycę się aktem co daje
życie
nie będę więcej wtrącał się,zatopię znów
się w ciszę
I tylko myśl:że może "On" przerośnie swego
stwórcę
osłosdzi wzniosłą ciszę mą i me ambicje
twórcze
Komentarze (1)
Ciekawe przemyślenia,zabawa w stwórcę?Chyba trochę
niebezpieczna...(przecież by-popraw):)