Za rządów kniazia Donaldzika
Za rządów kniazia Donaldzika
którego lud zwał także cudotwórcą
W czasach gdy słów wartość zanika
a i herosi przedziwnie się kurczą
Kraj się z tyfusu jakoś wydobywa
który przez lata silnie infekował
panów mądrali dość sporo przybywa
ale jałowa nadal trwa rozmowa
Dobrze,że polak zwykle niepokorny
wciąż na swój sposób sobie kombinuje
chyba ma w genach jakiś gen przezorny
i dzięki niemu jakoś się ratuje
W kuluarach,salach i salonach
wszyscy widzą dobrze że cud się nie uda
bo stara dżuma wciąż nie wyloczona
i tylko Donaldzik ciągle wierzy w cuda
Na koniec jednak krzepiące stwierdzenie
bo sama wiara zalety w sobie ma
niech więc Donaldzik wierzy
niestrudzenie
bo z wiary i cud uczynić się da
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.