Ostatnie pożegnanie
Wiatr
Co cicho szumi nad głowami
Deszcz co ścianą płaczu się zwie
Otula ją gdy
Na drewnianym moście
Modli się do Boga
Cicho szepcze
Ojcze nasz
I wyciąga ręce
Jakby wzbić się chciała
Do niego
Do gwaizd
Cicho szepcze wybacz
Bo winna jestem Tobie
Słowa żalu
Chociaż słowa te
I tak przesiąkną deszczem
I spogląda w dół
Oczyma ze starchem splątanymi
Jej skronie pulsują
Dusza już się rwie
Lecz ciało
Jakby zastygłe w miejscu
Prosi o cud
Słowa mieszają sie ze łzami
Ostatni oddech jeszcze
I odchodzi
Przywitać się z Panem
Został tylko jeszcze zapach
Jej perfum różanych
I na moście czarna sukienka
Która przypominać ma
Ostatnie pozegnanie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.