ostatnie pożegnanie
muszę wypić coś mocniejszego
wróciłam przed chwilą z pogrzebu
nad grobem rozpaczał wielki tłum
cioteczki wujaszkowie wszyscy życzliwi
spopieleni sąsiedzi z tamtej strony
wyjątkowo piękny pogrzeb bardzo
uroczysty
było gęsto od cieni tłoczyły się wokół
trumny
jakby odchodził ktoś niezwykły bliski
grabarz zaczął zabijać wieko
a zewsząd padały załamane słowa - spróbujmy
podjąć śmiertelny wysiłek by ją
reanimować
spojrzała ostatni raz z wdzięcznością
na każdego z żałobników
mocno zdziwiona o co tyle krzyku
opuszczam woalkę
już wszystko wypłakałam
faktycznie - niezwykle udany pogrzeb
więc piję do dna - na zdrowie!
jeszcze tylko za jakiś czas ciało
Komentarze (44)
Niesamowity wiersz. Pogrzeb, śmierć... wydawać by się
mogło, że tyle napisano w tym temacie, TY jednak
potrafiłaś znaleźć lukę, spojrzeć inaczej, i napisać
bardzo nietypową wiadomość do nas czytelników; do tego
powalające metafory o zabijaniu wieka, czy śmiertelnym
wysiłku w sprawie reanimacji, czy to zaskoczenie
nieboszczki, aż ciarki przechodzą z równoczesnym
zachwytem; muszę przyznać, że jestem pod wieczystym
wrażeniem tego jak i co piszesz, brawo :-)
cii_sza, Halinko :-) jeśli chodzi o Twoje wskazówki
pod moim wierszem :-) po pierwsze absolutnie nie masz
za co
przepraszać, dla mnie to niesamowita RADOŚĆ gdy ktoś
przeczyta co napiszę, NAGRODA gdy skomentuje i
ZASZCZYT gdy podzieli się ze mną swoimi
przemyśleniami, uwagami i wskazówkami :-) BARDZO
dziękuję za Twoje wskazówki i za pracę i czas jaki
włożyłaś w polepszenie, poprawę i wygładzenie mojego
wiersza :-) faktycznie tak jest zupełnie inaczej, nie
boję się tego napisać, że niewątpliwie lepiej,
bardziej nowocześnie, zwięźlej, wersy wyglądają na
świeższe, soczystsze... uświadamiasz mi jak wiele
jeszcze mogę się nauczyć i ile można poprawić w tym co
próbuję pisać :-) i super :-) zawsze można być
lepszym, to jest właśnie najwspanialsze :-) jeśli
pozwolisz to wstawię Twoją wersję obok mojej, nie
ośmieliłabym się sobie przywłaszczyć Twojej pracy,
myślę, że tak jest najuczciwiej, dodatkowo, ktoś przez
porównanie, może też się czegoś nowego nauczyć :-)
jeszcze raz dziękuję za Twoje koleżeńskie wsparcie i
pozdrawiam serdecznie :-)
Wypłakana dusza peelki została na
cmentarzu, ciało wróciło do domu.
(tak mi się czyta, jakem catler
im omylny:). Nie potrafię się
na sto procent utożsamić z emocjami z wiersza,
nastroić się na takie (bardzo możliwe, że przez brak
doświadczenia w kwestii straty osoby najbliższej a
może dlatego, że dziś słońce:) stąd wydaje mi się
nieco abstrakcyjny, ekstremalny. Myślę, że jednak
część ducha się ostała w ciele i peelka daje radę:)
(świadczy o tym choćby fakt, że poszła się napić:). No
i osobiście nie wierzę w
wieczne pożegnania.
Wybacz, pieprzę trzy po trzy.
Z czystym sumieniem
stwierdzam, że bardzo dobrze napisany.
(ale to jest standard u Ciebie:)
masz tu piosnkę młodzieżową na temat:)
https://www.youtube.com/watch?v=YTx_g4GbqmU
Miłej niedzieli Halinka
molico - dziękuję za wyczerpującą wypowiedź, która co
prawda nie dotyczy powyższego wiersza, ale nie mamy
forum, więc OK.
Mój tekst "nic tylko siąść i płakać" to piosenka, a
kiedyś pewien poeta mi powiedział, że tego typu rymy w
piosenkach są dopuszczalne, więc pozwalam sobie w
piosenkach na nie. Niedługo zamieszczę kolejną,
własnie z takimi rymami.
Krytykować u mnie tez możesz. Śmiało, byle bez
złośliwości i odwetówek za mój komentarz.
Pozdrawiam.
Chowając swoich zmarłych mówią,
Że będzie zmartwychwstanie, .............(Jn.6:44)
Lecz kończąc pogrzeb proszą Boga
O wieczne spoczywanie.
Nie dali midokończyć;
niechlubne literówki w:
m i a w "zapomniałam"
i w ..i ich błędy
brak ę w następnie.
Fatum.
Witaj,
dziękuję za bardzo konkretny, krytyczny komentarz.
Już wyjaśniałam, że nie gniewam się na nikogo od
kiedy nie bawię się na podwórku.
Masz absolutną rację pisząc, że wiersz jest
niedopracowany.
Rozleniwiłam się okrutnie!
Ta uwaga jest dla mnie b.cenna i postaram się ją
wykorzystać w pełni.
Gorzej z innymi.
Tu odnoszę to samo wrażenie co u innych poprawiaczy.
Dla przykładu: zakazy i nakazy bez wyraźnego
uzasadnienia.
Niewiele jest osób u których znalazłam prawdziwą chęć
pomocy.
Można je policzyć na palcach jednej ręki i jeszcze
zostaną wolne palce.
A czytam wszystkie, albo prawie wszystkie komentarze.
Jakoś nie mogę dostrzec dobrych intencji gdy wybiera
sie tylko niektórych bejowiczów ich błędy.
Nie dostrzega się często np. błędów ortograficznych.
Czasem jawi się wprost skojarzenie o belce i słomce w
oku.
A teraz ja konkretnie też.
Ja się nie obrażam i odpowiadam na każdy komentarz -
pozytywny i negatywny.
A Ty?
Enumeratywnie:
-kropka po tytule - niestety zaponiałm, że napisałam
go /raczej nietypowo/ małą literą.
Juz poprawilam - dziekuję.
Jeszcze uzupełnienie: źródło z którego
korzystałam:"Kieszonkowy Słownik Ortograficzny z
zasadami pisowni oraz interpunkcji" 2013 pod
red.naukową prof.dr hab.Jerzego Podrackiego.
Każdy z nas piszących wie jak wiele jest interpretacji
i zmian w tym zakresie.
Nastepnie uwaga o średniku i sugestia żeby wprowadzić
dwukropek!
średnik jest tzw.znakiem fakultatywnym interpunkcji w
przeciwieńswie do dwukropka obligatoryjnego - stąd
wybór.
Szczerze mówiąc może ich tam obu nie być!
Nic straconego.
Ważniejszy będzie dla mnie zawsze przekaz niż znaki
interpunkcyjne.
Ja ich nie lekceważę w przeciwieństwie do mody na
pisanie małą litera całych elaboratów i poematów - bez
znaków w ogóle.
Ale myślę że poeci mają do tego prawo i nie ja o tym
decyduję.
To samo sądzę o deminutiwach i innych środkach wyrazu
w poezji.
Dalej dwukrotne użycie podobnych wyrażeń:nowi i nowy
krótko poprawiłam - dziękuję.
Poprawiłam też literówkę w wyrazie zepsuty.
Juz więcej nie będę się rozpisywać.
Dodam tylko:
1. niepotrzebny przecinek między wyrazami
2.za dużo jednorodnych końcowek - psują wiersz?
Zgoda dlaczego zatem zamieściłaś swój utwór:
"Nic, tylko usiąść i płakać"
"...z totolotka nic nie wlata...
myśl na poziomy nie wylata.."
no i rymy:korowodzie - modzie
opluwanie - panie
fiordami - różami itd.
Mam nadzieję /chociaż płonną/, że moje poglądy być
może niektórym bejowiczo też dodadzą trochę otuchy.
Pozdrawiam Cię wiosennie.
czytam go drugi raz i podobne odniosłam wrażeni jak
kalokieri, bardzo dobry wiersz chociaż w klimacie
smutnym lecz kto powiedział, że wiersze muszą zawsze
nas bawić.
Bardzo dobry wiersz. Czytam jako pogrzeb duszy,
wszystkiego w człowieku "pozacielesnego", ale może się
mylę.
Pozdrawiam ciepło.
Intrygjący, smutny tekst. W moim czytaniu, to
symboliczny pogrzeb miłości, albo pożegnanie z kimś
kto zapadł w stan śpiączki.
Zastanawiam się, czy nie lepiej
od
"mocno zdziwiona po co tyle krzyku"
brzmiałoby
"mocno zdziwiona o co tyle krzyku"?
Ale autorka najlepiej wie, co jest dobre dla jej
wiersza.
Miłej niedzieli.
Dobry wiersz, pogrzeb i śmierć mogą tu być bardzo
udaną metaforą...
Czy w ostatnim wersie nie powinno być "jeszcze tylko
na jakiś czas ciało"? Ale może mi się tylko zdaje:)
Przygnębiająco dziś u Ciebie Halinko.
Pozdrawiam cieplutko paa
śmierć za życia czy tylko determinacja? wolę to u
ciebie "na zdrowie" i do przodu:) pozdrawiam Halinko
wielką pociechą jest mi przeświadczenie, wręcz
pewność, że na moim pogrzebie mnie nie będzie na pewno
- natomiast to, co zrobią z moim ciałem, już wcześniej
bardzo głęboko gdzieś miałem..
No az mnie ciarki przeszly pozdrawiam