Ostatnie rozdanie
zaobserwowane...
Zatrzymał na krawędzi, zawiesił w górze
dłoń,
potokiem słów haniebnych wyszydził z
godności
despotycznym zaś wzrokiem ugasił
marzenia.
Próbujesz się uśmiechać choć pięści ściska
złość.
Udawaną miłością rano myje winy.
Zachwaszczonym uczuciem pragnie zdobić
ogród
i garściami srebrników kupuje niepamięć.
Ty z rozsądkiem przegrywasz, znowu się
poddajesz.
Bezbronny wobec życia chce grać mocną
kartą
udaje pokerzystę blefując niezdarnie.
Parą asów sprawdzony o stół ciska talią.
Jeszcze jedno rozdanie? - Spójrz, otwarta
klatka
Komentarze (49)
Nie umiem skomentowac wiersza...Podziwiam zmysl
obsrewacji i czytanie pomiedzy...Moc serdecznosci
Kaczorku.
Udawana miłość ,zachwaszczone uczucie....w imię
rozsądku-jaki sens?No ale wokół mnóstwo takich
uczuć.Pozdrawiam.
Dziękuję kochani za odwiedzinki i mile komentarze.:))
Re krzychno. Dzięki za bystre oko. Już poprawiłem :)
-to tylko życie, raz przegrana, raz wygrana, ja
osobiście należę do pechowców...
jesteś dobrym obserwatorem:)
Niemniej nie wiem dlaczego dwa wersy masz krótsze:)
Pozdrawiam:)
Bardzo mi się podoba
ciekawe porównanie życia do gry hazardowej. wyczuwam u
Autora zamiłowanie do karteczek. czy mylę się?
pozdrawiam 12698
Chciwość nie ma granic. Bardzo dobra obserwacja.
Pozdrawiam Kaczorku:)))
smutny
uzależnienie
rozsądek znowu przegrał
pozdrawiam :)
Dobry wiersz kaczorku. Dobry i zawsze na czasie od
Kaina począwszy. Pozdrawiam.
Bardzo smutne,może być bolesne i kosztowne.Pozdrawiam.
Rano zmyje winy i znowu pojedzie po bandzie więc
skoro klatka otwarta to ja odlatuje pa:)
Tu zgadzam się z Kasią
Pozdrawiam kaczorku:-)
bardzo ciekawie pozdrawiam
Ciekawa refleksja z postrzeżeniem otwartej klatki...
Pozdrawiam niedzielnie Kaczorku:)