Ostry dyżur
SOR jest popularnym skrótem
tych w potrzebie całe mnóstwo
kilka godzin „masz jak w banku”
nigdy tu nie zieje pustką
twarze spięte niepokojem
rozpacz z bólem zeń wyziera
rzeczywistość ich przywiodła
pogoń bieda bądź kariera
twarze szare niczym popiół
wrzody trzustka coś z żołądkiem
już nie wspomnę o wątrobie
czy przepita czy w porządku
dziś dyżurni na Internie
bez uśmiechu jak w horrorze
tylko spojrzeć już nie boli
funeral kaplica
- może
Komentarze (51)
Dobra ironia, chociaż mnie by sam pobyt bardzo tam
bolał
Pozdrawiam:)
ostro dajesz ;)
Dobra ironia.
Miłego dnia.
Dziękuję Wszystkim za wspólne czytanie wierszy,
śpijcie słodko pozdrawiam serdecznie na miłą nockę:-)
Karolu najważniejsze, że skierowali gdzie trzeba. Śpij
snem sprawiedliwego, dobranoc i dziękuję serdecznie,
że zajrzałeś:-)
Witaj Oksano z Oksani doskonale żonglujesz ironią a
miejsce brrrrr
byłem tam wiele razy
pozdrawiam
ooo... doskonale oddałaś klimat tego okropnego
miejsca... brawo
Oksanko jestem kochana u Ciebie na kawie i jak Cię
zobaczę to zaraz mam pomysł na następny wiersz
Oj czasem tam bywałam...ale na sam widok SORu
przechodziły mi dolegliwości...;))) dobry opie.
Dobranoc, spokojnej nocki.
Na szczęście nigdy nie zaliczyłam
tej "przyjemności". Sam pobyt tam
musi powodować automatycznie pogorszenie
samopoczucia.Brr..
Pozdrawiam:)
Dobry obraz ironicznego spojrzenia na służbę zdrowia.
pozdrawiam
Super, ciekawa i trafna ironia. Żeby się leczyć,
zdrowy może się rozchorować.
Pozdrawiam Oxanko.
Jastrząb0707, to do mnie było?
Nie powiem Ci narazię...
Dzięki PLUSZU, poprawiłeś mi humor z tym sorry
amorry:-)))
Trzymaj się cieplutko, pozdrawiam serdecznie:-)))