Otworzyłam jej! O- jej!
Miłość mi się rozgościła na dobre!
Zapowiadała się na kilka dni...
-słuchaj będę przejazdem, mogę wpaść?
Ależ cudownie! Zapraszam,
tak dawno Ciebie u mnie nie było!
Stanęła w progu, jak zwykle piękna... mimo
lat
ciągle zachwyca
- Wejdź, rozgość się,
czuj się jak u siebie!
Weszła.
Taka niekłopotliwa, a obecna
Uśmiecha się z kątów pachnących
czystością intencji.
Jej łagodne spojrzenie przywołuje spokój
Milczy , nie pytana - ciągle maluje
obrazy
nie lubi rozmawiać jest obecnością
jak moje kwiaty
Znów do mnie wrócą...
Kocham.
Komentarze (12)
piekny wiersz-pozdrawiam serdecznie
Rozmarzyłaś... Uśmiechy :))
Ładny wiersz, dobrze poprowadzony wg. mnie. W
interesującej konwencji prozatorskiej. Podoba mi się
:)
Mam tylko wątpliwość czy
"niepytana i niekłopotliwa" nie powinny być w zapisie
łącznym.
Pozdrawiam.
Piękny wiersz. Pozdrawiam.
Wymowne. Nawet bardzo. Jak kwiaty.
śliczny wiersz, pozdrawiam cieplutko
Otwarte drzwi, miłość może wejść.
Jak dobrze, że były otwarte.
Pozdrawiam:)
oby :)
Ten wiersz można dwojako rozumieć.Może być o miłości,
która przejazdem zawitała , pasuje też do opisu matki,
jej odwiedzin.
Bardzo dobra poezja.
Pozdrawiam
Pieknie, zatrzymaj ja na dluzej, nie wypusc:)
Pozdrawiam.
tak to prawda... pomimo lat ciągle zachwyca ....
pięknie o Tej największej ....
pozdrawiam;-)
cieplej się robi na sercu pozdrawiam