Oziębłość
"Oziębłość".
19.03.2018r. poniedziałek 13:17:00
Oziębłość
Z życia wzięte,
A my teraz chociaż sami swoi
To tacy nieswoi.
Może kiedyś życie
Z tym wszystkim się oswoi,
A póki co wielki problem
Do rozwikłania stoi.
Oziębłość,
Tak nagle niczym jakieś cięcie,
Niczym czegoś odcięcie,
Masakra, bo ta nagła zmiana
Siedzi we mnie.
Wiem, że wody się nie zatrzyma,
Ale wraz ze wspomnieniami
Mogę i chcę zatrzymać to, co było między
nami.
Było trochę chłodu,
Wkradła się przez to wszędzie oziębłość,
Ale jejciu było tak ciepło jeszcze wspólny
moment wcześniej.
Milknę,
By znów zagłuszyć wszystko
Zaraz trening na maksa.
Serdecznie dziękuję i życząc wiosny zapraszam ponownie :)
Komentarze (23)
Tak było, tak było i chyba się skończyło.
Chyba tylko Tobie wyglądało to na miłość.
Wiem, wiem. Serducho strasznie boli,
jednak musisz się z tym oswoić.
Chyba to z żadnej strony wina i przyczyna.
Po prostu nie pasowaliście do siebie.
Ona tak uznała, Ty nadal o tym nie wiesz...
Fajny, refleksyjny wiersz, wzięty z życia.
Pozdrawiam. Mimo wszystko miłego dnia AMORKU :))
Oziębłość bierze się z chowania urazy i dalej tak jak
pisze Anna: "oziębłość niszczy miłość, od środka"...
pozdrawiam
Życiowy wiersz skłaniający czytelnika do refleksji nad
ową oziębłością,która coraz bardziej wkrada się do
naszego społeczeństwa.
Pozdrawiam:)
Marek
oziębłość niszczy miłość, od środka
ja nie ozięble: podoba się:) pozdrawiam
wodę można zatrzymać ...tylko tamę wybuduj i nie
narzekaj i nie cuduj ... jak stoi to dobry znak ona
będzie szczęśliwa a Ty dumny jak paw ...
Witaj Amorku.
przyszła wiosna,oziębłość stopi promyk słońca,znów się
życie odrodzi prawdziwa miłość zawsze z boku chodzi.
Pozdrawiam.
"A my teraz chociaż sami swoi
To tacy nieswoi."
samotniy, ale nie sami
Pozdrawiam