Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Pacjent



O własnych siłach wszedł do szpitala,
na izbę przyjęć skierował kroki.
Kiedy był w środku, zagaił zaraz
do siostry, która siedziała bokiem:

Że źle się czuje, w głowie zawroty,
z powodu mdłości nocą się budzi
i chciałby wiedzieć – co myśleć o tym,
bo jest kierowcą i wozi ludzi.

Czy nie zagraża ich bezpieczeństwu
jego stan zdrowia, nagle zmieniony?
Sądzi, iż czuje się tak źle przez to,
że spożył grzyby niezbyt sprawdzone.

Siostra zsunęła na bok papiery
i odezwała się w takie słowa:
A mój znajomy chodził dni cztery,
na piąty trzeba go było chować.

„Struty” kierowca całkiem z sił opadł.
O pokrzepieniu warto pamiętać,
gdy niestosowna jest twoja mowa,
bez trudu możesz dobić pacjenta.



autor

krzemanka

Dodano: 2018-03-24 13:35:59
Ten wiersz przeczytano 3291 razy
Oddanych głosów: 50
Rodzaj Satyra Klimat Ironiczny Tematyka Zdrowie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (66)

Art123 Art123

Prawdę piszesz Krzemanko.
Pozdrawiam

Zenek 66 Zenek 66

Kawał cholery z tej pielęgniarki
Pozdrawiam Krzemanko

graynano graynano

Witaj krzemanko. Świetna satyra. Takimi słowami można
dobić pacjenta. Pozdrawiam


Agrafka Agrafka

Delikatny ten pacjent, mimo wszystko. To taki czarny
humor tylko. Ale najwidoczniej nie na miejscu i pod
złym adresem.
Pracując na izbie przyjęć nie sposób trochę nie
stwardnieć, niestety to naturalne. Wiersz dowcipny i
fajnie pokazuje, jak łatwo w sposób niezamierzony
kogoś głęboko urazić.
Pozdrawiam.

krzemanka krzemanka

Dziękuję nowym gościom za komentarze.
Miłej soboty:)

Sotek Sotek

Masz rację, czasami nieprzemyślanym słowem można
uczynić wiele złego:)
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam:)

M.N. M.N.

No cóż, praca w służbie zdrowia to powołanie, więc nie
jest ona dla tych, co współczuwać nie są w stanie...

Dziadek Norbert Dziadek Norbert

Fajna satyra. Zdarzają się czasami takie przypadki w
szpitalach, przychodniach itp. Czasem pacjenci
traktowani są jak sztuki i to nie pierwszego gatunku.
Nieraz wynika to z przepracowania lekarzy, małej
obsady pielęgniarek itp. Pozdrawiam. Często
przebywałem w szpitalach, kilka lat zarządzałem
administracją, obie żony i dwie córki też tam
pracowały. Druga żona i córki jako pielęgniarki.
Doskonale znam to środowisko...
Pozdrawiam. Miłego dnia :))

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

cóż słowa ranią i jak widać czasem można słowem zabić
- troszkę z humorem
ale bardzo pouczająca lekcja :)-pozdrawiam

BordoBlues BordoBlues

świetna satyra.
moja żona pielęgniarka niestety ma
inne zdanie :):):)

krzemanka krzemanka

Serdecznie dziękuję miłym gościom za skomentowanie
powyższego tekstu. Pozdrawiam wszystkich:)

Donna Donna

Witaj... nic mi innego nie pozostalo, jak
pogratulowac, zmyslu obserwacji, umiejetnosci doboru
slow... idealnie posluzylas sie dwuznacznoscia... i
bardzo madra puenta. Calosc... czapki z glow.
Moc serdecznosci Krzemaniu.

jastrz jastrz

Pacjent, znaczy "cierpliwy". Okazuje się, że dobrze
też, jak jest gruboskórny.

Zakochana w wietrze Zakochana w wietrze

Słowo miewa ostrze , które powala z nóg, a tam powinno
być krzepiące..
Dobry wiersz o tym co mamy teraz..
Pozdrawiam cieplutko..

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »